Przeczytałem streszczenie posynodalnej adhortacji papieża Franciszka "Querida Amazonia", pióra Watykańczyka Alessandro Gisottiego*.
Nadzieje postępowych katolików (o ile taką grupę można realnie wyodrębnić poza obiegowy oksymoron) na zniesienie celibatu i ustanowienie diakonatu kobiet okazały się płonne. Nawet lokalnie, na bezkresnych terenach Ameryki Południowej. Znawcy historii Kościoła kat., od początku nie mieli co do tego najmniejszych złudzeń.
Dokument zredagowany jest w ten sposób, że "pobożne życzenia" ludzi kościoła - zwane tam na przemian marzeniami: społecznymi; kulturowymi; ekologicznymi; kościelnymi - należy formułować i rozpowszechniać, jednakowoż bez szans na wprowadzenie w życie. Czyli nihil novi.
W adhortacji nie ma w ogóle bezpośredniego odniesienia do rewelacji, którymi w ostatnim czasie żyli wierni w Polsce, na Filipinach i w Ameryce Południowej, bo resztę świata to "guzik" obchodzi. Można znaleźć tylko aluzyjne wrzutki. I tak - zamiast wyświęcać doświadczonych, żonatych mężczyzn w miejscach deficytu księży "zawodowych", będzie uzupełniać się braki misjonarzami z innych regionów świata. Jak od setek lat. Rewolucyjne pomysły kapłaństwa kobiet zastąpiono łagodniejszymi formami nowych posług ludzi świeckich z naciskiem na rolę osób konsekrowanych. Napisane jest to bezpłciowym językiem. Ale rozumiem, że papieżowi leży na sercu aktywizacja dziewic konsekrowanych, przez Boya-Żeleńskiego zwanych konsystorskimi, czyli mówiąc po ludzku "z odzysku". Oczywiście jestem przekonany, że jakość dziewicy nie będzie miała negatywnego wpływu na życie wspólnoty, w której kobieta działa, albowiem zależy to tylko od wrażliwości, empatii i zdolności do poświeceń danej jednostki.
Kościół kat. jest skostniałą, ultrakonserwatywną organizacją, więc z definicji tego nie zauważa. Dzisiaj - dzięki naukowej argumentacji - mitologia dziewictwa straciła swoją moc przekonywania. "Czystość cielesną" (zalecaną cnotę chrześcijańską) osiągano kiedyś drogą nieludzkich wyrzeczeń, bądź szalbierskich praktyk. Współcześnie służy temu celowi antykoncepcja.
Jest też w dokumencie zabawny passus dotyczący kobiet. Po sztampowych pochwałach płci pięknej Franciszek stwierdza, że pragnie uchronić kobiety przed klerykalizacją (sic). To ci łaskawca!
Od razu przypomniało mi się jak to prezydent Duda uwalniał wymiar sprawiedliwości od byłego szefa CBA - Mariusza Kamińskiego.
Jest też w dokumencie zabawny passus dotyczący kobiet. Po sztampowych pochwałach płci pięknej Franciszek stwierdza, że pragnie uchronić kobiety przed klerykalizacją (sic). To ci łaskawca!
Od razu przypomniało mi się jak to prezydent Duda uwalniał wymiar sprawiedliwości od byłego szefa CBA - Mariusza Kamińskiego.
Zaraz po wyborze kardynała Jorge Mario Bergoglio na papieża w 2013, Ewa Wójciak - dyrektorka Teatru Ósmego Dnia w Poznaniu napisała na Facebooku: -
No i wybrali chuja, który donosił wojskowym na lewicujących księży.
Skomentowałem post na gorąco: -
Nie podoba mi się powyższe zdanie! Nie podoba mi się tylko ze względu na użycie wulgaryzmu, albowiem jest wielce prawdopodobne, że treść może być prawdziwa. Hierarchowie Kościoła kat. zawsze kolaborowali, kolaborują i będą kolaborować z miejscową władzą, jakiej proweniencji by ona nie była.
Poczekałbym również parę lat z oceną postawy Franciszka I jako "ubogiego dla ubogich". Kuria rzymska to "gniazdo szerszeni". Albo ukształtuje szefa na swoje podobieństwo, jak Jana Pawła II, albo zniszczy jak Jana Pawła I czy Benedykta XVI.
Wygląda na to, że - po 7 latach - modelowanie biskupa Rzymu przez aparatczyków Stolicy Apostolskiej zostaje uwieńczone sukcesem.
Adhortację Querida Amazonia kończy Franciszek modlitwą do Maryi, napisaną w duchu wykładu noblowskiego Olgi Tokarczuk: -
Matko, spójrz na ubogich Amazonii, bo ich dom jest niszczony dla nędznych interesów. (…) Porusz czułość możnych, bo chociaż czujemy, że jest późno, wzywasz nas do ocalenia tego, co wciąż żyje.
W zasadzie tylko ta sentencja jest godna rozpowszechnienia. Resztę można schować w przepastnych archiwach watykańskich, obok tysięcy innych dokumentów, z których nic nie wynika.
Niechaj wierzący modlą się tymi słowy, a innowiercy i ateiści powtarzają antyfonę jako apel do ludzkości, a w szczególności do możnych tego świata o opamiętanie!!!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
*Alessandro Gisotti - Adhortacja Querida Amazonia, streszczenie
https://www.vaticannews.va/pl/papiez/news/2020-02/adhortacja-querida-amazonia-streszczenie.html
Wygląda na to, że - po 7 latach - modelowanie biskupa Rzymu przez aparatczyków Stolicy Apostolskiej zostaje uwieńczone sukcesem.
Adhortację Querida Amazonia kończy Franciszek modlitwą do Maryi, napisaną w duchu wykładu noblowskiego Olgi Tokarczuk: -
Matko, spójrz na ubogich Amazonii, bo ich dom jest niszczony dla nędznych interesów. (…) Porusz czułość możnych, bo chociaż czujemy, że jest późno, wzywasz nas do ocalenia tego, co wciąż żyje.
W zasadzie tylko ta sentencja jest godna rozpowszechnienia. Resztę można schować w przepastnych archiwach watykańskich, obok tysięcy innych dokumentów, z których nic nie wynika.
Niechaj wierzący modlą się tymi słowy, a innowiercy i ateiści powtarzają antyfonę jako apel do ludzkości, a w szczególności do możnych tego świata o opamiętanie!!!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
*Alessandro Gisotti - Adhortacja Querida Amazonia, streszczenie
https://www.vaticannews.va/pl/papiez/news/2020-02/adhortacja-querida-amazonia-streszczenie.html