sobota, 24 marca 2018

POLA RAKSA

Artykuł opublikowany 14.04.2013




14 kwietnia obchodzi swój jubileusz. 


Urodziła się w Lidzie (II Rzeczpospolita, pod okupacją ZSRR, dziś Białoruś), w 1941 r. Po II wojnie światowej państwo Raksowie razem z córką zamieszkali we Wrocławiu, w Leśnicy.
Jest absolwentką I Liceum Ogólnokształcącego we Wrocławiu. Kariera Poli Raksy zaczęła się pod koniec lat 50., kiedy jej twarz pojawiła się na okładce tygodnika dla młodzieży „Dookoła świata”. Uroda młodej dziewczyny zwróciła uwagę Marii Kaniewskiej, reżyserki kompletującej obsadę do filmu Szatan z siódmej klasy. W tym czasie Pola Raksa była studentką polonistyki na Uniwersytecie Wrocławskim.


 

     Kadr z filmu "Szatan z siódmej klasy"

W rezultacie przerwała studia polonistyczne i rozpoczęła naukę na Wydziale Aktorskim PWSFTviT w Łodzi. Ukończyła szkołę w 1964 r.  

Prawdziwy rozgłos przyniosła jej rola Marusi w filmie Czterej pancerni i pies.

Sławiono ją nawet w pieśniach!


JACEK CYGAN

Marusia

Francuzi przebacz im Bóg
Kochają Rosje i wschód 
tam ciągle Aznawoire Charle 
Ech, raz śpiewam jeszczu raz 

I mają bistra bez dna 
Gdzie ruską wódkę byś chlał 
Je verve con c'est la vie 
Zapraszał tam Nathalie 

A my choć Szarik już padł 
Wciąż nie jesteśmy na TAK 
A przecież Janek nasz Bond 
Tak bardzo kochał ją 
Echh.. 

 Marusia, Marusia maja maja 
Marusia, Marusia lublu tebia 
Marusia, Marusia maja maja 
Marusia, Marusia lublu ja tebia 

Bo teraz bracie jest tak 
Że zewsząd zachód się pcha 
Otwierasz puszkę, a tu 
Słyszysz: How do you do 

I czasem boję się, że 
Że wschód ktoś ukraść nam chce 
Gdy będziesz biernie tak stać 
Zabiorą nam słowo "mać" 

Więc powiedz tak albo nie 
Czy Szarik mógł mylić się 
Lub czy Janek nasz Bond 
Niesłusznie kochał ją 
Echh.. 

Marusia, Marusia maja maja...

/Muzyka: Marcin Nierubiec/






Szkoda, że Janek Kos dał się  zdradziecko uwieść rudowłosej Marusi Ogoniok, porzucając Lidkę - Polkę z dziada pradziada. Umocnił tym ożenkiem sojusz polsko-radziecki, wbijając jednocześnie nóż w plecy narodowcom czystej krwi. Całe szczęście, że w porę się zreflektował. Po transformacji porzucił bezpotomnie Marusię. Jedynym śladem tego internacjonalistycznego związku pozostał "Rudy 102" w muzeum. Później Janek poświęcił się naukowym badaniom nad absorpcją przez organizm ludzki najważniejszego dobra narodowego, ku rozkoszy społeczeństwa i chwały rodzimego establishmentu. Z każdym kwantem wchłoniętej "substancji", moc wschodniego mocarstwa truchleje! Pod koniec trzeciej flaszki zajmujemy Moskwę...  tak nam dopomóż Bóg!!!






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz