sobota, 24 marca 2018

WYPOMINKI

Artykuł opublikowany 1.11.2013






Uroczystość WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH (1 listopada) ma swój początek w 610 roku, kiedy to papież Bonifacy IV otrzymał od cesarza starożytną świątynię pogańską Panteon i poświęcił tę budowlę na kościół pod wezwaniem Matki Bożej Męczenników. Od tego czasu zaczęto składać hołdy męczennikom, którzy oddali swoje życie za wiarę w Chrystusa. Ponieważ nie znam godnych zaufania cierpiętników, to święta tego w takiej formie nie obchodzę. Znam natomiast z nazwiska dziesiątki ofiar siepaczy spod znaku krzyża. A bezimiennych nazbierało się przez dwa tysiąclecia circa 200 milionów...
O nich pamiętam, ich wspominam!

W związku z ekspansją chrześcijaństwa lokalne, miejscowe zwyczaje tzw. pogańskiego pochodzenia, były sukcesywnie zakazywane. Kościół kat. jest jednak elastyczny - to, czego nie udało się wyprzeć nawet surowymi zakazami, adaptowano lub zastępowano znanymi dziś obrzędami jedynie słusznej religii.

ZADUSZKI (2 listopada) - w czasach pogańskich na terytorium Słowian i Bałtów zwane "Dziadami". Święto radosne. Gościmy w naszych domach bliskich, którzy odeszli. Wierzący w odyseję zmarłych po Piekle, Czyśćcu i Niebie, sprowadzają ich z pomocą cudownej teleportacji. Niewierzący w bogów, czyli posługujący się rozumem, przywołują po prostu wspomnienia. Dawniej wędrującym duszom oznaczano drogę do domu rozpalając ogniska na rozstajach, aby mogły łatwiej trafić do swoich rodzin. Echem tego zwyczaju są współczesne znicze. Światło symbolizuje wieczność, jest wyrazem pamięci o tych co odeszli. Wystarczy zatem jedna mała świeczka i szczere wspomnienie. Jeżeli ktoś zapala na grobie dwadzieścia zniczy a 50 zł/szt., - odziera to święto z nimbu duchowości i nadaje mu charakter merkantylny.

W okresie "okołozaduszkowym" w kościołach i przed cmentarzami zakładane są prowizoryczne biura obsługiwane przez guślarzy i służebnice pańskie. Przyjmują tzw. "wypominki", czyli kartki z imionami osób, które będą później wspominać. I oczywiście wynagrodzenie za tę fatygę (chociaż modlitwa to ich statutowa powinność). Jest to działanie kompletnie nielogiczne. Jeżeli wierzysz, że twoja modlitwa pomoże w jakiś nadprzyrodzony sposób drogiemu zmarłemu - odmów ją sam! Nikt tego lepiej od ciebie nie zrobi!

Kiedyś w tym dniu wspierano jałmużną żebraków (początkowo ofiarowując im dary w naturze, później także pieniądze), aby wspominali dusze zmarłych. Przywróćmy ten zwyczaj! Ostatnie statystyki podają, że 7% Polaków żyje poniżej granicy ubóstwa. Pieniądze, które bezsensownie wydajemy na wypominki przekażmy organizacjom charytatywnym. Oczywiście nie Caritasowi, bo to jest wlewanie wody do studni bez dna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz