niedziela, 18 marca 2018

GŁOSUJĘ NA JACKA MAJCHROWSKIEGO!

Artykuł opublikowany 16.11.2010

W najbliższych wyborach na prezydenta Krakowa liczą się praktycznie dwaj kandydaci:


- Jacek Majchrowski - urzędujący prezydent, bezpartyjny, popierany przez Lewicę.
- Stanisław Kracik - urzędujący wojewoda małopolski, kandydat Platformy
Obywatelskiej.

Trzecim - bez szans, ale pokrótce go scharakteryzuję - jest:
- Andrzej Duda - sędzia Trybunału Stanu, kandydat Prawa i Sprawiedliwości.

    Zacznę od końca. Andrzej Duda - młody prawnik, wiceminister w MS kierowanym
przez Zbigniewa Ziobro. Jeżeli był wnikliwym obserwatorem, to z pracy tej powinien
wynieść naukę, jak nie należy działać w administracji państwowej. Następnie pełnił
obowiązki podsekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Zbyt krótko, by mówić o sukcesach. Chyba, że za osiągnięcie uznać przygotowanie
przez KP wizyty w Smoleńsku, po której Polska była przez jeden dzień na ustach
całego świata. Myślę, że zamiast bezproduktywnie marnować energię na kampanię
wyborczą, należałoby skupić uwagę na swojej misji sędziego Trybunału Stanu.
Dzisiejsi mocodawcy A. Dudy mogą stać się - w niedalekiej przyszłości - jego klientami.

    Stanisław Kracik - niewątpliwie utalentowany i sprawny urzędnik. Nieprzerwanie przez
19 lat (1990-2009) piastował stanowisko burmistrza Niepołomic. Przyciągnął na teren
miasta i gminy Niepołomice wielu inwestorów. Cieniem na jego "urzędniczym życiorysie"
kładzie się prawomocny wyrok Sądu za nieumyślne narażenie na szkodę, zarządzaną
przez siebie gminę, poprzez nieodprowadzanie składek do ZUS. Ja jednak gdzie indziej
upatruję niebezpieczeństwo dla Krakowa, w przypadku hipotetycznego zwycięstwa
w wyborach S. Kracika. A mianowicie zwolniłoby się wówczas stanowisko wojewody.
Oczywiście Premier powołałby nową osobę na tę funkcję. Oczywiście z PO. Cała władza
znalazłaby się w rękach jednej partii. W demokracji jest to zjawisko niezwykle groźne.
Tym bardziej, że PO znana jest z przesadnej dbałości o własny wizerunek ze szkodą
dla społeczeństwa.

    Pozostaje Jacek Majchrowski. Dobry, sprawdzony prezydent. Umiejący zdobywać
środki unijne. Dbający o interes miasta. Przykładem - potyczki z Komisją Majątkową
w czasach, gdy żądania rewindykacyjne Kościoła kat., były bezkrytycznie zaspokajane
przez serwilistycznych samorządowców - jak Polska długa i szeroka. Oczywiście
wszystko można zrobić lepiej. Dlatego pozwólmy dokonać tego człowiekowi, który do
tej pory na stanowisku prezydenta Krakowa spisywał się dobrze.

    KRAKOWIANIE  -  jeżeli w przyszłości nie chcecie aby Wasze dzieci, wnuki i prawnuki,
chodziły płacić czynsz do Kurii na Franciszkańską - głosujcie w wyborach prezydenckich
21 listopada 2010 roku na  JACKA  MAJCHROWSKIEGO !!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz